Limeryk o śnie
Pewien wikary z okolic Łomży Lubił swawole wyłącznie w komży Bardzo go to rajcowało i do grzechu popychało Takie sny ma tylko gdy mży
Pewien wikary z okolic Łomży Lubił swawole wyłącznie w komży Bardzo go to rajcowało i do grzechu popychało Takie sny ma tylko gdy mży
Twarze, jakie są, każdy widzi. Każda inna, no chyba, że mocno zaawansowana w leciech. Taka robi się podobna do drugiej, nawet płeć się zaciera. Mówi się wtedy: starsza osoba /nie pan czy pani, bo naprawdę nie wiadomo/. Jest najczęściej mocno pobrużdżona i przypomina jabłko na przednówku, trzymane w cieple. Budzi jednocześnie ciepłe uczucia, takie, jakie mamy w stosunku do małych dzieci i osób...
Człowiek samotny, nie mylić z osamotnionym, jest wolny, ma swobodę ruchów, działań mniej lub bardziej stosownych. Może odpuścić sobie to i owo; jeśli jest kobietą m.in. uwolnić się od kieratu domowego, przymusowego oglądania rozgrywek sportowych, dogadzania panu i władcy tu i tam, bycia piękną i zadbaną, seksowną i interesującą przez 24 godz. na dobę. Listek sałaty na obiad, bądź kluski ze...
Nałogi wyraźnie ode mnie stroniły. Być może bariera mojej powściągliwości była nie do przebycia...
Posłużę się przykładem. Jako nastolatka chciałam ulec nałogowi nikotynowemu. Papierosy, a były to płaskie czy damskie /jakoś tak/ miały mi dodać dorosłości i charakteru. Mordowałam się więc, puszczając dymki około roku i odpuściłam w końcu. Ileż można, żaden papieros mi nie smakował, ani...
Nałogi wyraźnie ode mnie stroniły. Być może bariera mojej powściągliwości była nie do przebycia...
Posłużę się przykładem. Jako nastolatka chciałam ulec nałogowi nikotynowemu. Papierosy, a były to płaskie czy damskie /jakoś tak/ miały mi dodać dorosłości i charakteru. Mordowałam się więc, puszczając dymki około roku i odpuściłam w końcu. Ileż można, żaden papieros mi nie smakował, ani...
Moja pierwsza próba zmierzająca do wykształcenia na poziomie wyższym zakończyła się spektakularną klęską. Poległam na samym finiszu, ostatnim egzaminie ustnym. W sposób, że na myśl samą pąs mnie oblewa od stóp do głów.
Bycie wybitnym ekonomistą zmagającym się z oporną i niewdzięczną materią rzeczywistości zostało mi zatem oszczędzone, bo późniejsza edukacja w innym kierunku zmierzyła...