List do św. Mikołaja

Mój kochany Mikołaju!

Darzę cię miłością niezmienną od lat (tu nie napiszę ilu, żebyś się nie czuł skrepowany). Co rok podziwiam twoją hojność i trafność prezentów, które mi przynosisz.

Uprzedzając dzień 6 XII nadmieniam, że pantofle, które od 5 lat co roku dostaję, jeszcze mam. Wprawdzie te sprzed 3 lat z kożuszkiem nadgryzły mole i z bólem serca je wyrzuciłam, ale ubiegłoroczne trzymają się całkiem nieźle.

Dlatego proponuję, zmienić asortyment sklepu z butami i pantoflami na sklep komputerowy. Gdybyś miał trudności z trafieniem to podpowiadam Karmelicka 58.

Co do wyboru prezentu, przypuszczam, że spodoba ci się tablet najnowszej generacji mający tyle ulepszeń i nowych gadżetów, że tylko wodotrysku mu brakuje.

Przez sympatię do ciebie i podziwu dla twojego gustu będę zachwycona jak znajdę go pod poduszką.

Wybacz moją poufałość św. Mikołaju, ale jako biskup, masz dużą władzę nad innymi świętymi owieczkami.

Proponuję abyś zwołał trybunał świętych, porozmawiał z nimi i ustalił, żeby dzień św. Mikołaja był nie tylko raz w roku.

Pozdrawiam cię serdecznie, z poważaniem,

Barbara Cieniawa