Ważna jest pani Maria, która codziennie pod moim oknem przemierza na swoim wózku tę samą drogę – do karmnika i z powrotem.
Ważna jest mała Zosia z I piętra i jej warkocze równo zaplecione…. Bo ważni są ludzie.
A z ludźmi uczucia, więzi, emocje. One sprawiają, że dni są pełne i gęste.
Ważne są miejsca. To scenografia dla zdarzeń.
Atawistyczna potrzeba bezpieczeństwa odszukuje obrazy z dzieciństwa, zapachy domu, choć inne już głosy i inne ściany.
A te miejsca nieodkryte? Puste jeszcze przestrzenie? Do nich nieśmiało zagląda nasza wyobraźnia.
I ważna jest biedronka na twoim kapeluszu.