Kościół św. Wojciecha – 3 spojrzenia

  • Z wÅ‚asnej perspektywy

Akurat ten Kościółek znam od dzieciństwa, gdyż urodziłam się Rynek Główny 12. Pierwsze kroki i odpoczynki były właśnie obok Kościółka lub w jego wnetrzu.

Mogłam siedzieć w ławce, dyndając krótkimi nogami, nie zwracałam uwagi na obrazy i świętych, cała byłam pochłonięta świecami - dawały blask i ciepło. Tak naprawdę, dziś myślę, że jest to jeden z piękniejszych i unikatowych budynków Krakowa. jest z nami przez stulecia, taka piękna i śliczna perełka.

Kocham go za to, że jest.

 

  • Z perspektywy dziecka

Małe dziecko, prawdopodobnie widzi Kościółek jako dużą budowlę, gdyż samo jest zbyt małe by go objąć i ocenić jego wielkość.

 

  • Z perspektywy Pani Obwarzankowej

Ustawiła swój kramik tuż obok Kościółka Św. Wojciecha, gdyż przychodzi tu dużo turystów polskich i zagranicznych wycieczek szkolnych i innych. Więc interes się kręci, obwarzanki są smaczne i chrupiące z różnoraką posypką - do wyboru i koloru.

Zaspakajają pierwszy głód przechodniów. Naprawdę są dobre i smaczne.