Opowiadanie

Dom opustoszał, jego mieszkańcy wyprowadzili się w zeszłym miesiącu. W ogrodzie panowała cisza, a właściwie zawładnęły nim ptaki . W gałęziach starych, czereśniowych drzew, buszowały kosy. Wróble świergotały w krzewach jaśminu, którego pączki czekały jeszcze z otwarciem. Niestety, nie pokaże się już nikt na wysypanych żwirem alejkach, żeby zachwycać się ich zapachem.

Za parkanem...

Gdybym wiedziała…

Gdybym wcześniej wiedziała, że tak to się skończy, że ja i nie ja, a syrena z moją głową będzie się miotała rozpaczliwie na suchym dnie sadzawki, nigdy bym się nie zdecydowała na Podróż Życia - jak reklamowano teleportację do wybranego miejsca na ziemi.

Już od tygodni elektroniczne nośniki bombardowały seniorów ofertami cudownej podróży, która nie męczy, nie trwa godzinami i nie naraża...

Sny

Przechodzę z jednego świata w drugi niezauważalnie, mimo woli, tak jakbym wślizgiwała się do ciemnego pokoju, w którym zgromadziłam swoje skarby i upiory. Te same, które zbierałam całe życie, dzień w dzień. Teraz jednak nadaję im inne znaczenia, zmieniam ich ciężar i gatunek. One same łączą się w zaskakujące związki. Nie podważam ich logiki, zanurzam się w sen i przeżywam go tak intensywnie,...

Kłamstwo, które ocala

„Ból przewierca moje ciało, wkładam do ust tabletkę” - ustępuje zmylony, uśpiony. W ten sposób wprowadzam mój mózg w błąd. To kłamstwo nie ocala, ale oddala chwilę konfrontacji z tym co dręczy. Buduję ułudę, w której jest łatwiej zbagatelizować ostrzegawcze sygnały, płynące z zewnątrz i z mojej duszy. To pozwala mi jak dziecku, żyć w pokoju, gdzie zaokrąglono kanty a ściany i podłogę wyłożono...

Młodość - krótki test z użyciem wybranych słów

Stała przed lustrem w odległości paru centymetrów od jego gładkiej tafli. Badawczo przyglądała się swojej twarzy. Wydęła z pogardą usta.

– Młodzieńcza jedwabista skóra to bujda!

Przeciągnęła palcami po chropowatym czole. Powoli przecierała je kosmetycznym wacikiem nasączonym cudownym eliksirem. Czy ktoś może ją obsypać namiętnymi pocałunkami ? Nie wierzyła, ale marzyła o...

Co powiedziałabym sobie dzisiaj

Znowu Cię spotykam. Jak to się dzieje, że to ja zasięgam zawsze Twojej rady, a nie odwrotnie. To przecież ja mam za sobą życie i doświadczenie a tymczasem ciągle grzebię w Twojej pamięci. Przypominam sobie Twoje uczucia, Twoje smutki, Twoje wstydy. Czemu odwołuję się do Twojego poczucia sprawiedliwości, akceptacji innych i ich postępowania? Wygląda na to, że gubię po drodze to, co we mnie...

Strony