Guido

Sobotni zamglony, deszczowy poranek w Krakowie. Wybieramy się po kolejną przygodę. Jakże inną od pozostałych.

Zmierzamy autostradą łączącą Kraków ze Śląskiem. Za oknem niezwykle piękna wiosna wybuchła gwałtownie od ciepłego słońca i często padającego deszczu. Mijamy hektary żółtych pól rzepaku, biało- różowe kwitnienie drzew owocowych i ten jedyny w swoim rodzaju odcień wiosennej...

Ćwiczenie literackie „Gdybym był/a prezydentem”

O tym nie napiszę bowiem cechy charakteru nie predestynują mnie na to stanowisko. Jestem zbyt prawdomówna, aby wejść w rolę dyplomaty. Dyplomacja jest dla mnie od zawsze synonimem zakłamania.

Zbyt nerwowa i wrażliwa, aby brnąć w bagno polityki.

Zbyt jednoznaczna, aby mieć wewnętrzną zgodę na sprzeczności i otaczającą trudną rzeczywistość kształtowaną bądź to ze złej woli, bądź...

Co mnie ostatnio oburzyło? – felieton

Przeglądając pewnego dnia internet, natknęłam się na reklamę wystawy „The Human body exhibition” i komentarz: Ta wystawa zmieni wasze życie . I zmieniła. Sztuka do XIX w. była układna, poddana smakowi ogółu, konwencjonalna. Obecnie zaszły tak duże zmiany, że sięgnęły samego pojęcia. Sztuka współczesna, chcąc być programowo opozycyjna, przeszła okres awangardy, po czym zaczyna zmierzać w stronę...

Co mnie ostatnio zachwyciło – felieton

Opiszę zachwyt nad miejscem odwiedzonym w pewien majowy weekend. Rzecz działa się w Wygiełzowie pachnącym bzami w tamtejszym dworze z Drogini, którego historia obejmuje czasy od XVIII w. do okresu międzywojennego. Uwielbiam dwory. Ich dostojną, wytworną ciszę, choć każdy kąt coś opowiada. Tu zdjęcia właścicieli, ich rodziny i gości, którzy przeżywali szczęśliwe chwile zatrzymane w kadrze,...

Królik po berlińsku

Ten niedługi, świetnie zrobiony dokument jest tak wielowarstwowy, że jego ocenę postanowiłam ująć w formie wypunktowanych refleksji, które nasunęły mi się podczas projekcji:

1. Skojarzenie z ideą ,, muru apartheidu” i porównanie z innym murem- w Autonomii Palestyńskiej- jest to moje trudne doświadczenie sprzed kilku miesięcy podczas pobytu na Bliskim Wschodzie.

2. Świadomość...

Wspomnienia z dzieciństwa

Mam trzy lata. Nawet sobie wydaję się maleńka i całkowicie zdana na opiekuńcze skrzydła rodziców. To cecha jedynaków nadmiernie hołubionych. W naszej rodzinie jest to uzasadnione, ponieważ sześć lat przed moim narodzeniem rodzice stracili wyczekiwane dziecko – córkę, która zmarła w kilka godzin po przyjściu na świat.

Właśnie przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania. Wydaje mi się...

Strony