Ona czyli ja

Przegląda się w lustrze – taki drogi krem, a zmarszczek przybywa.

I włosy musi już podmalować. Nikt nie jest doskonały.

Ale nie ma cellulitu – to genetycznie uwarunkowane. Nie miała babka, nie miała matka – to niby dlaczego ona miałaby mieć?

Potem w kuchni – krótka rozmowa z expresem: czarna, mocna, 180 ml.

Z gracją wyjmuje mleczko z górnej półki w lodówce....

Orchidea

Będę miał okazję spotkać się z nią na zjeździe absolwentów... Po tylu latach!!

Co mi się kołacze w pamięci??

Z niecierpliwością czekałem na poniedziałki. Starałem się być już na półpiętrze, żeby móc widzieć – jak wchodzi do instytutu. Popychała energicznie wahadłowe drzwi, roztaczając aurę „patrzcie – oto jestem”.

Z gracją zdejmowała z ramienia swoje łyżwy – podawała...

Czekoladzie Sejm mówi STOP!

To jest bardzo dobra ustawa – jestem cała za.....

Wyobraźmy sobie taką sytuację: wchodzi młody człowiek do tramwaju z pączkiem oblanym czekoladą i obsypanym orzeszkami. Spożywa. Czekolada topi mu się pod wpływem ciepła i maże sobie jedną rękę. Właśnie zadzwonił telefon, ale żeby go odebrać musi przełożyć nadgryzionego pączka do drugiej ręki. Ma już usmarowane obie dłonie. Następnie...

Strony