Krótka historia życia w strachu

Boję się. Znowu się boję. Pyta Pan czego? Naprawdę chce Pan wiedzieć? To opowiem Panu historię moich bań. Pierwszy raz bałem się, jak spadły bomby we wrześniu 1939 i bałem się aż do 1945 roku. Nie będę wdawał się w szczegóły. Wie pan zapewne z historii, że to był bardzo trudny czas. Wtedy dorastałem. Straciłem ojca w Oświęcimiu, pracowałem, konspirowałem, czułem się odpowiedzialny za chorą...

I co dalej?

Siedzieli i wydawało im się, że mnie tu nie ma. A byłem. Schowałem się we wnęce, jak tylko usłyszałem, że wyłamują drzwi. Ta wnęka z wejściem przez szafę była wykorzystywana w czasie wojny. Mówił mi o tym ojciec. Nie powiedział mi tylko jak. Brudno tu, pełno kurzu, ale bezpiecznie. Widzę ich przez otwór w ścianie, oni mnie nie. Słyszę też ich podniesione głosy:

- Gdzie się schował ten...

Empatia

Wszedł do ogródka przy Europejskiej pół godziny przed umówionym spotkaniem. Zajął stolik w rogu z widokiem na Rynek, Kościół Mariacki, Sukiennice i Wieżę Ratuszową. Było słoneczne przedpołudnie. Przed nim przechodzili ludzie, przejeżdżały dorożki przelatywały gołębie. Czekał na dziewczynę, z którą nie widział się od studiów. To już osiemnaście lat. Rozmarzył się wspominając tamten czas i ich...

Czas – życie płynie

Pierwsze spotkanie. Pierwsze spojrzenie. Pierwszy spacer. Zachwyty, zauroczenia. Połączone myśli, oddechy, ciała. Potem legalizacja. Obietnica, że nie opuścimy się aż do śmierci. Potem dzień za dniem. Praca, obowiązki, dzieci. Próby zachowania, ocalenia tych pierwszych chwil coraz trudniejsze. Rutyna. Codzienne powtarzalne czynności. Kłótnie o drobiazgi, nieumiejętność porozumienia. Obojętność...

Cisza

Cisza trwa. Cisza wyborcza. Czas refleksji i odpoczynku od jazgotu, obietnic bez pokrycia i pomówień. Uczestniczyłem jak zwykle w wyborach. Oddałem głos na ugrupowanie, którego przedstawiciele w kampanii mówili merytorycznie co chcą zrobić i jak. Bez obiecywania gruszek na wierzbie. Oddałem głos na Nadzieję, że jeśli zostaną posłami, spróbują zmienić obecne pyskówki na merytoryczne dyskusje...

Twarze wokół nas

Twarze. Otaczają nas przez całe życie. Są wszechobecne od chwili naszych narodzin aż do śmierci. Każdy z nas w życiu rejestruje ich świadomie bądź nieświadomie dziesiątki, setki, tysiące - ilości niepoliczalne. Niepoliczalne gdyż nasze mózgi rejestrują wszystkie, a tylko niektóre z nich wracają do nas w naszych wspomnieniach, snach czy marzeniach. Cześć z nich jest dla nas obojętna, część zaś...

Strony